Incydent z Grzegorzem Braunem w Sejmie – analiza prawnokarna
CZY GRZEGORZ BRAUN POPEŁNIŁ PRZESTĘPSTWO?
W Polskim systemie prawnym rytuały i obrzędy zarejestrowanych związków wyznaniowych, a nawet uczucia religijne podlegają szczególnej ochronie. Zapalenie świec na menorze chanukowej niewątpliwie jest obrzędem religijnym w Judaizmie, który to z kolei jest wyznaniem o uregulowanej sytuacji prawnej w Polsce.
Czyn Grzegorza Brauna zatem może spełniać znamiona przestępstwa z art. 195 § 1 Kodeksu karnego: Kto złośliwie przeszkadza publicznemu wykonywaniu aktu religijnego kościoła lub innego związku wyznaniowego o uregulowanej sytuacji prawnej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
To nie wszystko, nie jestem religioznawcą więc nie wiem czy menora chanukowa stanowi przedmiot czci religijnej w Judaiźmie (jak na przykład krzyż, czy Pismo Święte w katolicyzmie). Jeżeli tak, to czyn spełniałby również znamiona przestępstwa z art. 196 Kodeksu karnego: Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
Abstrahując od kwestii religijnych warto również zwrócić uwagę na dwa dodatkowe aspekty tego czynu. Otóż rozpylenie środka gaśniczego w miejscu, w którym przebywa wiele osób, może rodzić ryzyko chociażby wywołania paniki, sam środek gaśniczy też nie jest neutralny dla zdrowia, jak również niesie ryzyko uszkodzenia mienia znajdującego się w pobliżu. Myślę, że prokuratura powinna również rozpatrzeć ów czyn w kontekście art. 165 § 1 pkt 5) Kodeksu karnego: Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach: (…) działając w inny sposób w okolicznościach szczególnie niebezpiecznych, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Ale i to nie wszystko, z nagrań wynika, że posła Brauna próbowała powstrzymać kobieta, która stanęła mu na drodze. Ten, bądź to nie potrafiąc obsłużyć gaśnicy, bądź celowo psika jej środkiem gaśniczym prosto w twarz. W tym wypadku nie mamy do czynienia ze zwykłym naruszeniem nietykalności cielesnej (o którym pisaliśmy tutaj) , a typem kwalifikowanym, o którym mowa w art. 217a KK: Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną w związku z podjętą przez niego interwencją na rzecz ochrony bezpieczeństwa ludzi lub ochrony bezpieczeństwa lub porządku publicznego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
I znowu to nie wszystko, bo owe zachowania należy również zbadać pod kątem nawoływania do nienawiści na tle religijnym i do napaści na tle religijnym czyli art. 256 i 257 Kodeksu karnego.
ZACHOWANIE GRZEGORZA BRAUNA - WYSTĘPEK O CHARAKTERZE CHULIGAŃSKIM
Należy również zastanowić się nad dodatkowymi okolicznościami obciążającymi. Grzegorz Braun niewątpliwie działał publicznie – wręcz w świetle kamer, niewątpliwie miał świadomość, że łamie prawo tym samym zaprezentował rażące lekceważenie porządku prawnego, dokonał zamachu na wolność religijną i zdrowie osób postronnych, a do tego wygląda na to, że działał z oczywiście błahego powodu (nienawiść na tle religijnym). Tego typu działanie może spełniać definicję występku o charakterze chuligańskim, zgodnie z kodeksową definicją: Występkiem o charakterze chuligańskim jest występek polegający na umyślnym zamachu na zdrowie, na wolność, na cześć lub nietykalność cielesną, na bezpieczeństwo powszechne, na działalność instytucji państwowych lub samorządu terytorialnego, na porządek publiczny, albo na umyślnym niszczeniu, uszkodzeniu lub czynieniu niezdatną do użytku cudzej rzeczy, jeżeli sprawca działa publicznie i bez powodu albo z oczywiście błahego powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego.
Przyjęcie takiej klasyfikacji znacznie pogorszyłoby sytuację procesową Grzegorza Brauna, bowiem skazując za występek o charakterze chuligańskim Sąd musi wymierzyć karę powyżej minimalnego ustawowego zagrożenia, a może ją wymierzyć w maksymalnym wymiarze zwiększonym o połowę. Jeżeli faktycznie zostałaby przyjęta odpowiedzialność z art. 165 KK to mówimy nawet o 16 latach pozbawienia wolności
ZACHOWANIE GRZEGORZA BRAUNA - ZBIEG PRZEPISÓW USTAWY
Wczorajszy incydent z Sejmu może być również podawany jako uniwersytecki przykład tzw. zbiegu przepisów ustawy, o którym mowa w art. 11 Kodeksu karnego. Niewątpliwie mamy bowiem do czynienia z jednym czynem, który spełnia znamiona kilku przepisów karnych:
Art. 11. [Jedność czynu. Zbieg przepisów ustawy]
§ 1.
Ten sam czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo.
§ 2.
Jeżeli czyn wyczerpuje znamiona określone w dwóch albo więcej przepisach ustawy karnej, sąd skazuje za jedno przestępstwo na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów.
§ 3.
W wypadku określonym w § 2 sąd wymierza karę na podstawie przepisu przewidującego karę najsurowszą, co nie stoi na przeszkodzie orzeczeniu innych środków przewidzianych w ustawie na podstawie wszystkich zbiegających się przepisów.
CZY GRZEGORZ BRAUN STRACI IMMUNITET?
Na przeszkodzie pociągnięcia posła do odpowiedzialności karnej stoi immunitet, który zabrania postawienia go w stan oskarżenia bez zgody Sejmu. W tej sytuacji zatem, jeżeli Prokuratura będzie chciała postawić Grzegorzowi Braunowi zarzuty musi dokonać jednej istotnej dodatkowej formalności. Czyli wystąpić do Sejmu o uchylenie mu immunitetu. Sejm i Senat zwykle broni parlamentarzystów i bardzo rzadko uchyla immunitety. W tym jednak wypadku już wczoraj padły jasne deklaracje ze strony wszystkich istotnych sił poselskich że taki wniosek poprą. Zatem jest niemal pewne, że tym razem immunitet nie przeszkodzi w pociągnięciu posła do odpowiedzialności karnej.
CZY GRZEGORZ BRAUN STRACI MANDAT POSELSKI?
Tu sprawa jest nieco bardziej złożona. Nie ma żadnej procedury pozbawienia posła czy senatora mandatu. Wszak jest on wybrany w wyborach, a decyzja obywateli winna być szanowana. W tym wypadku jest jednak jedno ale. Poseł na Sejm nie może być osobą skazaną za przestępstwo umyślne. Jeżeli zatem doszłoby do prawomocnego skazania Grzegorza Brauna za przestępstwo jego mandat poselski wygaśnie z mocy prawa, a na jego miejsce do Sejmu wejdzie kolejna osoba, który uzyskała najwyższy wynik z jego listy wyborczej. Biorąc jednak pod uwagę długość spraw sądowych w Polsce, nie jest to perspektywa najbliższych tygodni czy nawet miesięcy.